Wednesday 9 September 2015

No Future

Na jednych z murów Kraśnika, nieopodal technikum do którego uczęszczałem w latach 90-tych, jeden z graficiarzy umieścił napis 'No Future'. Jako że w tamtych czasach graffiti było raczej rzadkością, na jednej z lekcji religii, rozgorzała zawzięta dyskusja co do przesłania autora no i jego zasadności w ogóle. Dyskusja była zawzięta a jej zwieńczeniem była salwa śmiechów nie wyłączając z niej księdza.
Zważywszy na ówczesną sytuację gospodarczą naszego kraju, w naszych młodych umysłach istniała tylko jedna, słuszna interpretacja tego, co poeta miał na myśli - 'żadnej przyszłości' a 'w tym kraju' - już samo cisnęło się na myśl, jakoś tak odruchowo...
Nikomu, włącznie z księdzem nie przyszło wtedy chyba na myśl, że ten młody człowiek napisał właśnie jedną z największych prawd tego Świata, chociaż zrobił to -prawdopodobnie- zupełnie nieświadomie.
Żadnej przyszłości....no i jak tu temu zaprzeczyć, skoro zawsze jest tylko teraźniejszość...